że wiosna przyszła? Tez chciałabym zauwazyc dziś coś poza tym ze w niedziele musze byc w pracy bo moja "misja" polega na sprzedawaniu firan, karniszy, tapet i innych za przeproszeniem pierdół, których podobno nie mozna zakupić w środku tygodnia i koniecznie należy to zrobić z całą rodziną w niedzielę :\ . To tyle jeśli chodzi o moje wiosenne spostrzeżenia... W tym czasie gdy ja pracowałam moja rodzinka piła kawke na dworze otwierając oficjalnie kawkowanie nadworne pieczołowicie celebrowane każdorazowo podczas pobytu u Mamy w miesiącach wiosenno letnich a jeszcze nawet jesienią. Nie dane mi było... a krokusy na zdjęciu są zeszłoroczne.
Gorycz wylewa sie z tych dzisiejszych zapisków to lepiej do kartek przejdę.
Kolejna kartka do Maratonu z jajem:
i kilka jeszcze świątecznych:
i buziaki dla zaglądających:
:*
Kawka na dworze smakowała smakowicie, szkoda, że cię z nami nie było,dzieciaki latały z kosiarkami,taczkami i łopatami, ale tylko tymi "zabawkowymi".Karteczki piękne,ale zdjęcia tego w pełni nie oddadzą;)
OdpowiedzUsuńJa kiedys tez bylam zmuszana do pracy w niedziele i byl to dla mnie koszmar! Cale szczescie mam to za soba a w niedziele omijam wielkim lukiem sklepy. U mnie wiosna na calego!!!
OdpowiedzUsuńurocze kartki:)
OdpowiedzUsuń