CZY WARTO WYBRAĆ SIĘ NA WARSZTATY?

Pewnie wiele z osób, które zaczynają swą przygodę z jakąkolwiek dziedziną craftową zadaje sobie pytanie- czy potrzebne mi warsztaty? Pytanie to nurtuje także i tych, którzy działają już i uważają, że sporo nauczyli się sami i czy warto w tej sytuacji poświęcać swój czas oraz pieniądze? Ja tworzyłam kartki od kilkunastu lat- dorabiałam sobie w zaprzyjaźnionych kwiaciarniach w ten sposób, niewiele miało to wspólnego ze scrapbookingiem, ale kiedy w 2008 odkryłam z Lindą - Groszkową  w internecie blogi polskich scraperek oniemiałam  z zachwytu! Prace, spotkania, materiały... to był dla mnie jakiś odległy piękny świat, w którym nie wiedziałam jak się poruszać, a moim marzeniem wielkim było należeć do niego! Pamiętam jak czekałam na każdą publikację na blogu Mirabeel- to ona pierwsza mnie zachwyciła i do teraz bardzo lubię i cenię to co tworzy, potem Encza, Cynka, UHK, Oliwiaen, Zielonooka i wiele innych...  Nie było tylu polskich producentów co teraz, nie wiedziałyśmy skąd te cudne materiały trafiają do ich pracowni, a warsztaty zawsze były daleko i drogo... Kombinowałyśmy z Lindą na wszelkie sposoby- tapety, guziczki, koronki, własnoręcznie robione kwiaty, dziurkacze- podglądanie prac mistrzyń i próby zrobienia czegoś na kształt kartek z ich blogów :)

Minęło kilka lat, nasze blogi zyskały swoich obserwatorów, my zdobyłyśmy umiejętności chałupniczo :), powstało wiele polskich marek, sklepów, nie było problemy z zakupami, ja zaczęłam sprzedawać takie ilości swych prac, że postanowiłam poprowadzić pracownię w domu i... warsztaty w miejscowym Ośrodku Kultury. A kiedy dowiedziałam się, że trafię do Dream Teamu mojej ukochanej marki papierów- UHK Gallery- pomyślałam- o rany! osiągnęłam tak wiele! Jednak, gdy trafiła do mnie wiadomość o warsztatach Enczy w Poznaniu - bez zastanowienia zapisałam się i pojechałam ! Niektórzy stukali się w czoło- po co wydawać niemałą kwotę na warsztaty  kartkowe jeśli samemu tworzy się tak wiele, sprzedaje własne prace i na dodatek uczy innych? Czy żałowałam? Nie. Byłam zachwycona- możliwość poznania scraperki tak docenianej, utalentowanej, stworzenie własnej pracy pod jej okiem- bezcenna :) Do tego spotkanie ponad dwudziestu osób tak ja ja zakręconych na tym samym punkcie, wiele z nich także znałam jedynie ze sfery blogowej, jak cudownie było poznać je osobiście!

Być może po moich pracach nie widać jakiegoś nagłego zwrotu po tamtym spotkaniu, ale ja wiem, że miało na mnie wielki wpływ,  nauczyłam się kilku istotnych dla mnie "drobiazgów" :)

Robiąc te swoje karteczki zazdrośnie spoglądałam zawsze na cudowne prace jurnalowe, scrapowe i mixmediowe, bardzo chciałam tworzyć takie wielowarstwowe kompozycje, posługiwać się preparatami wszelkiego rodzaju z taką wprawą i efektem jak najlepsze moim zdaniem dziewczyny- Cynka, Olga Heldwein czy Ayeeda...
I znowu nadarzyła się okazja- Aida Domisiewicz poprowadzi warsztaty w Poznaniu, dokąd mam najbliżej :) Szybka decyzja i odliczanie dni, ponownie emocje przed spotkaniem... i świetne warsztaty! Tym razem kameralna atmosfera, niezwykle sympatyczne miejsce - poznańska Malowana Kuźnia, do którego chętnie wrócę, oraz Ayeeda prowadząca, która jest świetną nauczycielką, poświęciła nam maximum uwagi, starała przekazać ogrom wiedzy, a na pewno zaraziła na zawsze techniką mediową...

Oto efekty pracy na warsztatach oraz bezpośrednio po, kiedy niesiona jeszcze twórczą adrenaliną, porzuciłam wszystko by w nocy stworzyć kolejny blejtram, scrapa i kartki (jedną z nich mogliście zobaczyć we wczorajszym poście)

Blejtram z warsztatów:




Blejtram stworzony po warsztatach:






Pierwsza mediowa kartka :)






I scrap... nie wiem czy powinnam, ale jestem z niego zadowolona, a to chyba najważniejsze kiedy tworzymy :)








 Podsumowując:
Jeśli zastanawiacie się czy jest sens wydać pieniążki na warsztaty, czy może zamiast tego na materiały, a jesteście początkującymi w jakiejś dziedzinie, to moim zdaniem warto pójść posłuchać doświadczonej koleżanki/kolegi, stworzyć pod ich okiem pracę i przekonać się czego tak na prawdę potrzebujemy. 

Jeśli tworzymy od jakiegoś czasu i uważamy swoje prace za ciekawe i dobrze zrobione, a zastanawiamy się nad warsztatami u osoby, którą zawsze podziwiałyśmy-  to sam fakt, że rozpatrujemy taką możliwość już jest sygnałem na tak :) 
Takie jest moje zdanie. 
Być może wynika ono u mnie z przekonania, że 
posiadanie takich czy innych materiałów nie czyni nas świetnymi w danej dziedzinie i nie rozwija, ale spotkania z innymi ludźmi- zawsze.

Dlatego zloty, spotkania, warsztaty są warte tego wydatku, pod warunkiem, że chcemy, lubimy się spotykać, pogadać na wspólne tematy, potrafimy przy tym uszanować pracę innych, ze zrozumieniem podchodzić do początkujących i lubimy po prostu świetnie się bawić!

Dlatego tu zaglądającym piszę dziś z pełnym przekonaniem i nadzieją, że kiedyś to nastąpi:
 Do zobaczenia!




Komentarze

  1. i znowu się zachwycam, genialne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ skąd zastanowienie, czy powinnaś pokazywać scrapa? :-) Jest przepiękny, delikatny, cudownie wykonany!
    Wszystkie Twoje mediowe prace pokazane w tym poście są wspaniałe!
    Powinnaś lekko "zboczyć" w kierunku mediów ;-) Moim zdaniem używasz ich doskonale!
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję <3 to między innymi na Twoje warsztaty bardzo chciałbym jeszcze kiedyś trafić!

      Usuń
    2. Bardzo Ci dziękuję Milenko :-) Myślę, że w końcu kiedyś się uda :-) Najbliżej, bo 30 maja prowadzę warsztaty w Gdańsku, ale to troszkę daleko od Ciebie. Może na następnych? ;-) Buziaki!

      Usuń
  3. nie można się nie zgodzić z powyższymi wywodami :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciszę się Dorota z podobnego zdania - to znaczy, że może kiedyś właśnie Ciebie spotkam na warsztatach :)

      Usuń
  4. Bardzo dziękuję Marto, wiesz, że jestem ogromną fanką Twojego talentu, świetnie byłoby spotkać się kiedyś na wspólnym tworzeniu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Milena - ja bardzo dziękuję za ten post. To własnie dzięki takim osobom jak Ty, takim usłyszanym po warsztatach słowom mam poczucie spełnienia w tym co robię. Widząc Twoje przepiękne prace, Twój entuzjazm to po prostu cudowne uczucie! Dziękuję z całego serducha!!! A wszystkie prace są po prostu GENIALNE!!! Masz ogromny talent!
    A co do samego wpisu - to jak najbardziej się zgadzam, sama ciągle się uczę, marzą mi się warsztaty z innych technik, mam nadzieję, że się w końcu uda. Pozdrawiam ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aida ogromnie mi miło :) czasem 3 godzinki fajnego spotkania okazują się jednymi z najważniejszych w jakiejś dziedzinie czy części naszego życia. Myślę, że takim bardzo ważnym spotkaniem dla mnie były właśnie Twoje warsztaty, na kolejne na pewno się wybiorę!

      Usuń
  6. Dziękuję za fajny miły epis. Jak przyjemnie jest być wspomniana w takim fajnym towarzystwie. Śliczne blejtramiki zrobiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki Olga :) Twoje prace dla wielu z nas są ideałem, tym bardziej miło mi, że spodobały Ci się moje!

      Usuń
  7. Niepowtarzalna Kartka szaleje! :) i to jak szaleje - ciapie, chlapie, mazia - pięknie!
    Ja miesiąc temu byłam na swoich pierwszych warsztatach i wspomnienia i refleksje są podobne - fantastyczna sprawa :) można nie tylko zobaczyć, pomacać i nauczyć się wielu rzeczy, ale również poznać na żywo tych których znamy tylko wirtualnie.
    Dziękuję za świetny post i życzę powodzenia w mediowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Karolina, no i mam nadzieję- do zobaczenia na warsztatach :)

      Usuń
  8. Cudne prace!! I masz rację ja też uwielbiam chodzić na warsztaty. Aktualnie wybieram się w sobotę do Jamajki. Ale byłam już u Enczy i Olgi - którą serdecznie polecam (byłam już 2 razy) najlepiej zainwestowane pieniądze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      Jamajki prace zachwycają mnie i chętnie też na jej warsztaty bym się wybrała, a Olga - wiadomo -obowiązkowo!

      Usuń
  9. Dziękuje za wpis. Uczestniczyłam w jednych warsztatach z osobą znaną ... nie byłam zadowolona nic a nic!
    Nie pisałam o tym bo to może był "wypadek przy pracy". Coś poszło źle z organizacją .... itp ... Zbyt mała sala, zbyt dużo ludzi...
    Rozkładanie materiałów jak już wszyscy siedzą ... przed co czas na Naszą twórcą pracę drastycznie się skrócił (porozdzielać i rozdać papiery ok 20 osobom zajmuje trochę czasu)....
    Zdjęć na blogu również brak... a fotorelacja z kolejnych warsztatów odbywających się tego dnia pojawiła się .... Myślę, że o czymś to świadczy :)
    Nie wiem jak wyglądają inne warsztaty... z całą pewnością wybiorę się będąc w Polsce i mam nadzieję pozytywnie się zaskoczę :)
    Pozdrawiam serdecznie uczestników Craftshow Kraków 2014:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Padoriaa- Twoje prace są tak piękne! jesteś świetnym przykładem tego, że talent pozwala na samodzielne rozwinięcie skrzydeł, ale pozostaje mieć nadzieję, że złe doświadczenia z tych warsztatów, o których piszesz nie zniechęcą Cię do pojawienia się na innych... może wtedy właśnie spotkamy się :)

      Usuń
  10. świetny tekst - i jakże prawdziwy ! Piękne prace - widać, że masz niewątpliwy "dryg" do mixed-mediów i na pewno nie raz nas zaskoczysz w tej technice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Kamilcia :)
      mediowanie nie takie straszne jak je malują i jak widać nawet ja dałam radę ;)

      Usuń
  11. I ja też zgadzam się z powyższym, ja właściwie ciągle coś tworzę, od niepamiętnych niemal czasów;) czego po moich pracach może nie widać... pierwsze laurki powstawały jeszcze w podstawówce, czyli w czasach dinozaurów:D bo ponad 30 lat temu-kredki bambino i przerysowywanie cudnych bukietów z radzieckich kartek, żałuję tylko jednego, że nie mam zdjęć tych prac.Później próbowanie z 3D, a zważywszy dostępność materiałów scrapbookingowych było to ogromne wyzwanie-zbierałam wszystko, co się dało-opakowania po kosmetykach (kolory, faktury), wszelkie ozdobniki z bukietów i prezentów, były nawet podkładki korkowe.... taka wolna amerykanka, recycling, no i wreszcie bajkowy świat prawdziwiego scrapbookingu, powoli, powli, coraz odważniej wykorzystywałam materiały. Wiem jednakże, że samo wyczucie, smak nie wystarcza, więc odważyłam się wreszcie i pojechałam na warsztaty Enczy do Zetpetowni (tam się pewnie widziałyśmy:)) - zyskałam odwagę do tworzenia kartek-grubasków, kilka wskazówek odnośnie kompozycji, kolorów też się przydało, ale przede wszystkim wszystkie te zakręcone, gadające, tworzące dziewczyny, ta atmosfera, to podziwianie.... tego nie da się opowiedzieć, to po prostu trzeba przeżyć. Ostatnio znów byłam na warsztatach Enczy-tym razem minialbumik (jeszcze go wykańczam, albo on mnie;)) i też nie żałuję-zawsze trzeba się uczyć, tym bardziej od kogoś kogo prace i talent podziwiamy. Wiem, że jeszcze będę bywać na warsztatach, żeby się czegoś nauczyć, pogadać, pośmiać się i chłonąć tę twórczą atmosferę. Kiedyś dość regularnie bywałam na spotkanich Craftladies, teraz troszkę przycichło, choć dziewczyny spotykają się regularnie, ja nie zawsze mogę do Poznania dotrzeć... warto stanąć na głowie, żeby na takie spotkanie dotrzeć. Widać to także po Twoich pracach-idź w stronę mediów:) są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, bardzo dziękuję :)
      Cieszę się, że masz podobne wrażenia po warsztatach z Enczą, tak -byłyśmy na tych samych :)))
      Czekam na kolejne takie spotkanie warsztatowe!

      Usuń
  12. podpisuję się moimi wszystkimi obiema rękami! i odliczam dni do majowego weekendu kraftowego u Cynki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aśka, Tobie strasznie zazdroszczę tego weekendu... ale mam plan w końcu i u Cynki na warsztatach się poduczyć, koniecznie jeszcze w tym roku! Ciebie też miło byłoby mi spotkać!

      Usuń
  13. Same cuda!!! :)

    Też niby nie jestem początkująca, ale gdyby podobne warsztaty trafiły się gdzieś w pobliżu, bez zastanowienia bym sie wybrała!
    Człowiek bez szkolenia i uczenia się od mistrzów, rozwija się. Bez tego stoi w miejscu....=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      O to dreptanie w miejscu właśnie chodzi, tzn żeby w miejscu jednak nie dreptać :)
      Każde warsztaty nas czegoś nauczą w mniejszym lub większym stopniu... a dla mnie te z Ayedą to był wręcz przełom :)

      Usuń
  14. Rewelacyjne prace poczyniłaś, scrap - jak najbardziej powinnaś być z niego zadowolona, ja nie potrafię ! Ciągle się boję takiego psikania, chlapania, ciapania i dlatego własnie widzę, że koniecznie musiałabym skorzystać z takich warsztatów. Jednak nauka od osoby doświadczonej i spotkanie z nią na żywo jest o wiele bardziej pouczająca niż samouczki czy tutoriale z youtuba:) Tylko czy kiedykolwiek będzie mi to dane? Zobaczymy. Muszę polować na miejsce i dogodny dla mnie termin. Dziękuję za post:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Tina, znam te rozterki- też było mi ciężko wygospodarować kasę, czas... kiedyś jednak na pewno uda się i Tobie- życzę byś trafiła na takie warsztaty z jakich będziesz bardzo zadowolona

      Usuń
  15. Wspaniałe podsumowanie, zgadzam się z Tobą! Gratuluję i pięknych prac i prawdziwych słów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. prace sa cudowne !! a post ...hmm mądry ,uczący... ja jestem jeszcze daleko w tyle pewnie minie jeszcze sporo czasu zanim dojdę do takiej perfekcji ! na warsztaty sama bym z ogromną radością się zapisała jednak wszędzie mi za daleko :( ta tak bardzo chciała bym pouczyć się od najlepszych,jak na razie pozostaje YT i warsztaty online w scrap butiku ;) Mam nadzieję jednak że kiedyś przyjdzie dzień że pojae i poucze się od mistrzów ;) Dziękuje Ci za ten post i gratuluję wspaniałego talentu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda dziękuję serdecznie!
      Życzę Ci byś jak najszybciej mogła zrealizować swoje warsztatowe marzenia!

      Usuń
  17. Podpisuję się pod Twoim postem!!! i... właśnie szykuję się na warsztaty:)
    Mam nadzieję, że kiedyś i my się spotkamy :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a prace są przepiękne!!!

      Usuń
    2. Aniu dziękuję :*
      i ja mam taką nadzieję, obiecałam sobie, że będę jeździć jak najwięcej na zloty, spotkania, warsztaty. Fajnie, że możemy się poznawać poprzez swoje blogi, ale realne spotkania- to zostaje w pamięci na zawsze!

      Usuń
  18. Doświadczyłam tego samego, ze względów finansowych długo nie mogłam sobie na udział w warsztatach + koszt dojazdu gdzieś w Polskę, ale kiedy warsztaty przyjechały do mojego miasta nie miałam już wymówki i z chęcią podjęłam rękawicę by pod okiem osoby którą podziwiam od dawna poduczyć się tych sztuczek, posłuchać o materiałach, gdybym to zrobiła wcześniej prawdopodobnie nie kupiłabym rzeczy, które okazały się niezbyt dobre jakościowe. A atmosfera tego dnia na długo zostanie w mej pamięci, nie jestem też nowicjuszką, tworzę już jakiś czas. To wzajemne inspirowanie, wymiana doświadczeń i spotkanie w realu = bezcenne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Asiu, że się ze mną zgadzasz, a Twoje prace znam i często podziwiam!

      Usuń
  19. Super wpis! Fantastycznie, że miałam mój mały udział w rozwoju Twojej pasji :) Prace mixmediowe zrobiłaś obłędne! uwielbiam! Warsztaty u Olgi też polecam, udało mi się raz skorzystać :) Gdyby częściej były tego typu warsztaty w Szczecinie to na pewno korzystałabym z każdej okazji aby czegoś nowego się nauczyć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko! to był bardzo duży udział :) dziękuję za przemiły komentarz, ja również mam do Szczecina dość niedaleko, wspaniale byłoby spotkać tam Ciebie!

      Usuń
  20. W pełni się z Tobą zgadzam (jeśli mogę przejść na "Ty"). Otwartość na warsztaty czy kursy dot. nie tylko karteczkowania, ale i każdej innej dziedziny. ZAWSZE się można czegoś nauczyć i poznać nowe, podobnie ja jak my zakręcone osoby. Ja w najbliższą sobotę wybieram się na warsztaty do wspomniane przez Ciebie Olgi Heldwein i już przebieram nóżkami z radości. Mnie też bardzo ciągną media, ale mam dużo wątpliwości, czy będę potrafiła stworzyć choćby w niewielkim procencie tak PIĘKNE PRACE JAK TWOJE. Są naprawdę fantastyczne! mam nadzieję, że się kiedyś poznamy, Pozdrawiam ciepło z Gliwic, Joanna Badowska-Kionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, także serdecznie pozdrawiam i życzę świetnej zabawy na sobotnich warsztatach! Jestem pewna, że efekty Twojej pracy na nich i po nich będą wspaniałe :)

      Usuń
  21. Zgadzam się z Tobą :) A prace w nowej technice cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Milenko, to przez Ciebie:) http://artymdesign.blogspot.com/2015/05/100.html Chyba muszę wzbogacić mój mediowy warsztat, bo nic praktycznie nie mam:) znów wydatki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta widziałam- jestem pod ogromnym wrażeniem piękna praca!

      Usuń
  23. o matko!!! coś niesamowitego!!!!
    chciałabym kiedyś trafić terminem gdy będę w Polsce i wybrac sie na takie wartsztaty! wystarczy popatrzeć na Twoje prace, żeby stwierdzić, że WARTO!!!!!!
    zapraszam do siebie na małe candy
    http://otwartaszuflada.blogspot.co.uk/2015/04/slubne-candy.html
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mam żadnych wątpliwości - zdecydowanie WARTO!!! A prace podziwiam i zachwycam się każdym detalem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonka, dziękuję :) Fajne mamy wspomnienia ze wspólnych warsztatów, prawda?

      Usuń
  25. Jestem pierwszy raz na Twoim blogu, zachęcona wpisem AnetyA. Prace cuuuuudowne! Oniemiałam wprost z wrażenia! Gratuluję twórczej Weny! I pracowitości!!! Nigdy nie próbowałam prac mediowych.Ale wszystko przede mną. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam częściej :) to prawda, że tyle technik jeszcze przed nami do odkrycia i to właśnie jest najfajniejsze!

      Usuń
  26. Przepiękne prace! A co do warsztatów, to z całą pewnością jest fantastyczna sprawa, może kiedyś mi się uda wziąć w jakichś udział :) Bo ja na razie tylko studiuję z wypiekami na twarzy kursiki na blogach i filmiki na youtube :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Donka ja nie wiedziałam nawet co, jak i gdzie mam szukać na początku, ale najlepiej próbować coś stworzyć- wtedy dopiero wiemy czego nam potrzeba :)

      Usuń
  27. Świetny post! Przez moje zaległości w blogowym świecie - umknął mi jakoś... Dzięki Ci za to trochę prywaty, które niejako utwierdza w przekonaniu o dużej szczerości Twojej wypowiedzi! Ja ciągle jestem na początku tej drogi i nawet nie marzy mi się Cię dogonić, ale jak podciągnę się choć trochę to Ty na pewno będziesz jedną z tych, które mnie motywowały do działania :-) Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Milenko, bardzo dziękuję za tak miłe słowa. Oglądam Twoje prace i widzę jak cudownie się rozwijasz. Gratuluje własnego biznesu i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Zapraszam ponownie!