Po ascetycznych walentynkach czas na wielowarstwowe, pełne detali kompozycje.
Skusiłam się także na kartkę na bazie z szarej tekturki, nie mam jeszcze baz z papieru kraftowego, który bardzo mi się spodobał, ale zastąpiłam go z powodzeniem okładką (tylną częścią) bloku rysunkowego :) Od tej kartki zacznę dzisiaj:
dwie pozostałe są z mocnymi akcentami kolorystycznymi - fajnie się tak niekiedy pobawić zestawiając ze sobą te, których na codzień raczej nie nadużywamy...
Wszystkie kartki łączy podarta książka (treść romansidła usprawiedliwiała podarcie :)) wybarwiona w kawie.
Miłego dnia! :)
Milena
Skusiłam się także na kartkę na bazie z szarej tekturki, nie mam jeszcze baz z papieru kraftowego, który bardzo mi się spodobał, ale zastąpiłam go z powodzeniem okładką (tylną częścią) bloku rysunkowego :) Od tej kartki zacznę dzisiaj:
dwie pozostałe są z mocnymi akcentami kolorystycznymi - fajnie się tak niekiedy pobawić zestawiając ze sobą te, których na codzień raczej nie nadużywamy...
Wszystkie kartki łączy podarta książka (treść romansidła usprawiedliwiała podarcie :)) wybarwiona w kawie.
Miłego dnia! :)
Milena
Świetne karteczki :)
OdpowiedzUsuńOna:
OdpowiedzUsuńświetne kartki :) zwłaszcza te z mocnymi akcentami. Różowawa róża mnie urzekła :)
W Twoich palcach ta szara kartka zmienia się w piękną paletę barw :)
OdpowiedzUsuń