Nie mogłam oprzeć się pokusie udowodnienia sobie i światu :))), że taką formę pamiątki można zrobić bardziej estetycznie i bez użycia sprayu i bez "ozdób" z kleju na gorąco...
Dokładnie zgadzam się z Viol, mało tego zdecydowanie lepiej wygląda, chyba pierwsza księga która naprawdę mi się podoba, nie jest taka jarmarczna jak te ozłocone sprayem
no i udowodniłas;D
OdpowiedzUsuńNiesamowicie sobie poradziłaś,pamiątki cudowne:)
OdpowiedzUsuńDokładnie zgadzam się z Viol, mało tego zdecydowanie lepiej wygląda, chyba pierwsza księga która naprawdę mi się podoba, nie jest taka jarmarczna jak te ozłocone sprayem
OdpowiedzUsuńCudowne pamiątki, eleganckie i z klasą =)
OdpowiedzUsuńO.
http://scrap-heaps.blogspot.com
Piękne i bardzo eleganckie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne pamiątki!!!
OdpowiedzUsuń